Instynkt gromadzenia/zbieractwa nie jest mi obcy jak się okazuje. Może to kwestja średniego wieku?
Mam wiele urządzeń audio w tym dwa monoblocki lampowe na triodach DHT, mam pentodowy wzmacniacz zintegrowany Audio Note OTO Phono SE Signature. Miałem przez chwilę Audio Innovations 300 MK2, wcześniej Audio Note P1, Audio Note Conqueror na lampach 300B itd.
Zapragnąłem kupić prawdziwy VINTAGE z lat 60tych 20go wieku i trafiłem na niego na lokalnym serwisie aukcyjnym.
Fisher X100, pierwsza wersja z prostownikiem lampowym 5AR4/GZ34.
Konfiguracja Push-Pull na EL84. Sterowanie i odwracacz fazy na podwójnej triodzie 12DW7, czyli połączenia triody ECC83/12AX7 i ECC82/12AU7.
W sekcji phono i regulacji barwy mamy po dwie lampy ECC83/12AX7 na kanał stereo.
Bardzo przypomina to wspomniany wzmacniacz Audio Innovations 300MK2, choć tamten był na lampie ECL86, ale to złożenie mnie wiecej ecc83 i el84...
Zalecane ustawienie biasu lampy EL84 (podłączonego do katody EL84) na 44V DC daje takie samo napięcie grzania na 4 lampach w sekcji przedwzmacnicza, czyli 44V/4=11V.
Mamy więc grzanie każdej lampy równe 11V zamiast nominalnie 12.6V, czyli odpowiada to grzaniu 5.5V każdej triody zamiast 6.3V. Podobno zmniejsza to zniekształcenia, ale na pewno nie wydłuża życia lampy i może powodować zatruwanie katody.
Pewnie niedogrzanie było dawniej stosowane, ale raczej 6.0V zamiast 6.3V, a nie 5.5V jak to tutaj miejsce.
Fisher X100 jest w bardzo dobrym stanie. Drewniana obudowa jak się okazało nie jest oryginalna, jest chyba od Kenwooda, ale pasuje niemal idealnie.
Samo chassis wzmacnicza jest stalowo-aluminowe i męczyłem się trochę próbując je jeszcze doczyścić, ze zmiennym szczęściem.
Wszystkie przełączniki i pokrętła są sprawne. Chyba potencjometr głośności jest odrobinę nierówny, ale jest w razie czego pokrętło balansu do wyrównania kanałów.
W środku mamy piękny montaż przestrzenny elementów elektronicznych.
Rezystory węglowe AB i głównie okropne kondensatory ceramiczne, tak w tych czasach popularne, ale raczej nie nazwałbym ich audiofilskimi:-)
Poprzedni właściciel wymienił dwusekcyjny kondensator wysokonapięciowy elektrolityczny w B+ na nowy (40uF+20uF). Podobnie zrobił z dwoma elektrolitami katodowymi 25uF/7V.
Pozbył się także wielu kondensatorów sygnałowych zamieniając je na polistyrenowe Styroflexy (0.033uF), polskie "kostki" mylarowe (0.01uF) i kilka innych żółtych"plastikowych" MKT (0.15uF).
Dosyć swobodnie podrzedł do ich pojemności, zwykle zwiększając je (np 0.047uF na 0.1uF)
Zmierzyłem jeden duży brązowy kondensator elektrolityczny w B+ 20uF/450V widoczny po prawej stronie zdjęcia i...miał 22uF i niesamowicie niski ESR na poziomie 0.5ohm, co przy tej pojemności i na takim napięciu pracy jest fantastycznym wynikiem. Nie było więc potrzeby wymiany go na nowy.
Pozostał mi do zmierzenia inny wielosekcyjny kondensator elektrolityczny w B+ (60uF+40uF+40uF).
Sprawdzałem też rezystancje rezystorów węglowych i co było niemałym szokiem, praktycznie zachowały swoje parametry. Nie ma potrzeby wymiany.
Pomierzone napięcia na lampach są nieco za wysokie, co trochę mi przeszkadza, ale jest w granicach +10% wartości nominalnych.
W internecie jest doskonała dokumentacja, instrukcje serwisowe, schematy, opisy elementów.
Wymieniłem lampy na nowe i zabrałem się do odsłuchów i pomiarów.
POMIARY ELEKTRYCZNE
Zmierzona moc Fishera X100 to około 20W/kanał na 8ohm i 1kHz, czyli tyle co deklaruje producent.
Jak to bywa ze wzmacniczami lampowymi, dla 10kHz to już tylko 1.8W i dla 20Hz zaledwie 8W.
Producent deklaruje pasmo przenoszenia 20Hz-20kHz +-1dB.
Zmierzyłem pasmo przenoszenia dla 1W mocy (@1kHz) i 2V RMS na wejściu AUX i wygląda ono tak:
Mamy więc zazwyczaj zakres +- 1dB, ale powyżej 15kHz spadek przekracza 1dB i wynosi około -2.7dB @ 20kHz.
Nie słychać tego ograniczenia. Wysokie tony brzmią bardzo dobitnie i dźwięcznie.
To co zobaczyłem przy przebiegach prostokątnych mniej mnie ucieszyło:
Nie pokazuję prostokąta poniżej 1kHz, bo we wzmacniaczach lampowych nigdy nie jest on idealny, ale dla 1kHz oczekuje się jednak przebiegu idealnego szczególnie, kiedy nie ma w torze przedwzmacnicza transformatorów międzystopniowych a i wtedy często przebieg prostokatny jest idealny.
Przy kilku kilohercach jest lepiej a potem następuje zaokrąglanie przebiegu. Widać, że przy 10kHz zaczynamy zbliżać się do sinusoidy :-)
Nie wiem czy tuning sprzężenia zwrotnego by tutaj nie pomógł...
UPDATE:
Zrobię jeszcze dodatkowe pomiary na wejściu MONITOR omijającym jedną triodę i układy odcinające wysokie i niskie częstotliwości i spróbuję podać niższe napięcie na wejście wzmacnicza, gdyż jak się okazało, potencjometr głośności jest w środku toru sygnałowego i duży sygnał na wejściu wzmacniacza może przesterowywać lampy ECC83.
UPDATE 2:
Na forum Audiokarma zwrócono mi uwagę, że kolosalny wpływ na przebieg prostokątny mają regulatory barwy. Podłączyłem więc ponownie oscyloskop i generator i okazało się, że ustawiając na około -1.5 regulację wysokich tonów prostokąt dla 1kHz wygląda tak:
Miło zobaczyć wreszcie prawidłowy przebieg prostokątny.
Dźwięk jest też lepszy, bardziej naturalny.
Nie wiem czy wynika to z tolerancji elementów elektronicznych, czy tak było od początku? Czy zamierzeniem producenta było ustawić w pozycji zerowej lekkie podbicie wysokich tonów?
Druga sprawa to czułość wejścia sygnału.
Dotychczasowy pomiar pasma przenoszenia robiłem dla 2V RMS na wejściu AUX i 1W na wyjściu głośnikowym na obciążeniu 8ohm.
Na wejściu AUX potrzeba 220mV do pełnego wysterowania wzmacnicza, ale potencjometr głośności jest nie na wejściu sygnału, ale dopiero za kolejną triodą i wygląda na że nawet taki sygnał to za dużo.
Oto pasmo przenoszenia dla 420mV RMS na wejściu i 1W mocy na wyjściu głośnikowym:
Jest zbliżone do poprzednio zmierzonego, ale spadek na 20kHz jest o 1.3dB mniejszy. To sporo.
Zdecydowanie należy korzystać z wejścia MONITOR o czułości 500mV.
ODSŁUCH
Wiedziałem, że rezystory węglowe AB dadzą typowo "lampowe" brzmienie z pięknymi głosami i dźwięczną górą pasma. Spodziewałem się też, że "plastikowe" kondensatory i wszechobecne ceramiczne kondensatory nie pomogą w pełnym brzmieniu. Co zwycięży? Dobre cechy brzmieniowe węglowych rezystorów bedą zmieniane przez "cienkie" brzmienie kondensatorów?
Do tego mamy konfigurację push-pull a nie single ended do której się przywyczaiłem i polubiłem za "organiczne" brzmienie.
Co finalnie wyszło? Mniej więcej to co przed chwilą napisałem.
Brzmienie jest dynamiczne, czyste, z dźwięczną górą pasma, łagodnym środkiem pasma i dosyć suchym basem.
Na wykresie pasma przenoszenia widać nieco osłabiony "średni bas" i trochę to słychać. Brakuje dźwiękowi nieco wypełnienia w zakresie średniego basu, trochę swobody. Dźwięk jest nieco szczupły. Widać ogranicznie sceny dźwiekowej. Nie chce się słuchać zbyt głośno muzyki, żeby wzmacniacz nie krzyczał. Daleko mu jednak do "agresywnego" brzmienia.
Porównuje brzmienie do bardzo drogich wzmacniaczy których słucham na codzień. To malutki wzmacniacz za relatywnie niewielkie pieniądze. Bije na głowę większość wzmacniaczy tranzystorowych tonalnie, barwowo. Pięknie gra, ale brakuje mu swobody brzmienia i pełni.
Wejście gramofonowe phono gra dobrze i praktycznie nie pogarsza mierzonych wcześniej parametrów. Dokłada dodatkowy 1dB spadek na 20kHz. To wszystko.
Czy da się poprawić drobne niedoskonałości brzmienia? TAK! pracuje nad tym.
Pomogą kondensatory PIO - Paper in oil....
MODYFIKACJE
Zacząłem od zabezpieczenia transformatora zasilającego ewentualnym zwarciem na lampie prostowniczej lub w układzie wzmacniacza:
Naprawiając uszkodzony wzmacniacz Audio Note P1 SE wstawiłem bezpiecznik na uzwojeniu wtórnym transformatora zasilającego przed mostkiem prostowniczym.
Teraz zastosowałem dwa bezpieczniki jak na dolnym przykładzie pokazanym na zdjęciu na wysokim napięciu podawanym na lampę prostowniczą.
Długo studiowałem schemat Fishera X100 i listę elementów i porównywałem z tym co mam w swoim magazynie. Wiem co chcę zmienić w brzmieniu i pod tym kątem będę robił modyfikacje, przy zachowaniu o ile to możliwe jak najwięcej oryginalnych elementów. Na pewno nie będę dotykał węglowych rezystorów.
Na początek zmieniłem dwa kondensatory ceramiczne separujące stopnie wzmocnienia w częsci phono, na Audio Note mylar in OIL, CU foil. Oryginalne 10000pF zamieniłem na 8200pF, które miałem kiedyś do korekcji RIAA. Co za zbieg okoliczności:-)
Jako, że kondensator tworzy filtr górnoprzepustowy RC z rezystorem do masy, policzyłem jak zmiana pojemności wpłynie na pamo przenoszenia. Spadek -3dB nastąpi o 1Hz wcześniej niż na kondensatorze ceramicznym. Nie ma problemu!
Zmiana wpłynęła pozytywnie na dźwięk. Jest bardziej klarowny i pełniejszy!
Kolejna para kondensatorów ceramicznym w torze przedwzmacnicza to 2000pF. Zamieniłem je na identyczne jak poprzednio kondensatory Audio Note o pojemności 2800pF. Zmiana pojemności praktycznie nic nie zmienia w układzie elektrycznym. Zmiana brzmienia jest podobna w charakterze jak poprzednio, więc pozytywna!
Zachęcony tymi zmianami zamówiłem 12 różnych kondensatorów USSR/ZSRR NOS paper in oil na wymianę plastikowych kostek. Są one bardzo tanie, bardzo solidnie wykonane i zmieniają brzmienie w pożądanym przeze mnie kierunku...
UPDATE 3:
Przyszły radzieckie kondensatory olejowe i wymieniłem 6 sygnałowych kondensatorów włożonych przez poprzedniego właściciela wzmacniacza:
Wielkość nowych kondensatorów jest maksymalną pozwalającą na umieszczenie ich w ciasnej obudowie Fishera:
Dla bezpieczeństwa, każdy w kondensatorów umieściłem w koszulkach termokurczliwych mimo, że ich metalowe obudowy są pomalowane grubą nieprzewodząca prądu farbą.
Już od razu po włączeniu wzmacniacza słychać tak lubiane przeze mnie cechy olejowych kondensatorów czyli pełne, nieco pogrubione brzmienie. Powiększone głosy, trochę przesunięte bliżej słuchacza.
Teraz trzeba poczekać kilkadziesiąt godzin na pokazanie przez nie pełni możliwości. Na razie jest lepiej, ale brzmienie jest trochę "brudne". Leżały 30 lat na półce...
UPDATE 4:
Czas teraz na zmianę 560pF (tyle jest realnie, inaczej niż na schemacie!) w układzie sprzężenia zwrotnego, czyli wymiana kondensatorów ceramicznych na silver mica lub styroflex.
Tak jak silver mica potrafi brzmieć zbyt ostro, tak styroflex jest bardzo neutralny i stosuję je w korekcji RIAA oraz Audio Note stosuje je w układach sprzężenia zwrotnego i w swoich pentodowych wzmacniaczach, które bez zprzężenia zwrotnego obyć się nie mogą (wysoka impedancja wyjściowa pentody - Rp i koniecznośc obniżenia jej tak, aby możliwe było skonstruowanie transformatora wyjściowego o rozsądnych rozmiarach i relatywnie niskiej impedancji uzwojenia pierwotnego. Ceną stosowania ujemnego sprzężenia zwrotnego jest obniżenie wzmocnienia stopnia sterującego i...jak niektórzy uważają, pogorszenie brzmienia)
UPDATE5:
Zmiana kondensatorów ceramicznych w układzie ujemnego sprzężenia zwrotnego na styroflex dała wygładzenie dźwięku.
Teraz czas na wygrzewanie/burn-in kondensatorów.
Zrobiłem jakiś czas temu do procesu burn-in/break-in z rezystorów 8ohm/20W obciążenie symulujące głośniki, ale wtyków typu "banan" nie można bezpośrednio podłączyć do Fishera, stąd musiałem jeszcze zrobić drut zakończony krokodylkami.
Oczywiście można było podłączyć rezystory 8ohm bezpośrednio do zacisków głośnikowych Fishera, ale nie miałem już "gołych" rezystorów.
Czekam na specjalne adaptery do kabli głośnikowych dla tego wzmacniacza:
Oto zestaw do burn-in/break-in:
Podłączyłem sygnał z Linn Sneaky DS do wejścia PHONO Fishera przez płytkę Inverse RIAA, żeby wygrzewać cały tor sygnału.
Poza muzyką wysyłam także sygnały testowe audio, głównie pink noise, white noise i sweep 20Hz-20kHz:
UWAGA!
NIGDY NIE PODŁĄCZAJ SYGNAŁU NA WEJŚCIE WZMACNIACZA LAMPOWEGO BEZ OBCIĄŻENIA NA WYJŚCIACH GŁOŚNIKOWYCH!
JEŻELI NIE PODŁĄCZASZ GŁOŚNIKÓW, KONIECZNIE PODŁĄCZ REZYSTORY DUŻEJ MOCY O TEJ SAMEJ CO GŁOŚNIKI REZYSTANCJI (ZWYKLE 8OHM/ 20W).
Znam przypadek zniszczenia transformatora głośnikowego przez brak obciążenia rezystancyjnego/impedancyjnego na uzwojeniu wtórnym transformatora wyjściowego!
Kiedy podłączysz rezystory do wyjść głośnikowych, weź miernik uniwersalny, ustaw pomiar napięcia V AC i ustaw tak głośność na wejściu, aby wyświetlane na mierniku napięcia zmierzone na wyjściach głośnikowych, nie przekraczały kilku wolt.
Dla obciążenia 8ohm, około 3V AC to 1W mocy na rezystorach. Taka moc na wyjściu jest wystarczająca do wygrzewania układu po zmianach.
Taki pomiar jest oczywiście bardzo niedokładny, bo prawdopodbnie nie masz miernika true RMS, pomiar napięcia zależy od częstotliowości itd, ale pozwala zgrubnie ustawić właściwy poziom sygnału na wejściu.
UPDATE6:
Dlaczego pozbywać się starych ceramicznych kondensatorów?
Zmiana wartości pojemności w funkcji temperatury?
"Z5U" - +22%/-56% w zakresie od 10C do 85C.
Do tego efekt piezoelektryczny, czyli one podobnie jak lampy elektronowe mikrofonują!
Duże wartości kondensatorów ceramicznych (typu 0.01uF czy 0.02uF) staram się wymienić na kondensatory foliowe, olejowe a małej wartości na silver mica i polistyrenowe styroflex w pętli sprzężenia zwrotnego.
Do dzisiaj wymieniłem z bardzo dobrym efektem 22 kondensatory!
Co ciekawe jest jeden brak symetrii w układzie pomiędzy kanałami stereo, gdzie mamy 18pF i 22pf, ale to jedyna taka sytuacja.
Musiałem też zmienić wartość pierwszego rezystora w B+, bo ze względu na niezbyt dobre dopasowanie napięć wyjściowych na transformatorze zasilającym do mojego napięcia w gniazdku sieciowym, około 240V.
Na większości schematów mamy tutaj równolegle, zaraz za lampą prostowniczą, dwa rezystory 125ohm/7W, czyli 62.5ohm/14W. Przez układ B+ płynie 160mA.
Odkłada się w związku z tym napięcie 10V i moc 1.6W.
Na innych schematach są dwa równoległe rezystory 250ohm 7W, czyli 125ohm/14W. Po tym rezystorze powinno być ok 390V. Ja miałem ponad 420V, więc zastosowałem tak jak w drugim wariancie dwa rezystory 220ohm/5W, bo takie akurat miałem, czyli mamy w sumie 110ohm/10W.
Przy 160mA prądu w B+ mamy spadek napięcia na rezystorach 17.6V i moc na obydwu rezystorach w sumie 2.8W, więc zaledwie 1.4W na rezystor 5W, więc z dużym marginesem bezpieczeństwa.
Obniżyło to napięcie na B+ o 7.6V, więc może niewiele, ale zawsze lepiej. Większe oporniki wydzielały za dużo ciepła i podgrzewały za bardzo kondensatory elektrolityczne umieszczone obok.
Mimo, że napięcia na B+ są wyższe niż na schemacie, na anodach lamp sterujących mamy około 155V zamiast 150V na schemacie a prąd płynący przez lampy mocy EL84 jest regulowany napięciem bias, więc wyższe napięcie B+ za bardzo nie przeszkadza. 10% tolerancji jest akceptowalne.
UPDATE7:
To już ostatnie dwa kondensatory do wymiany. Tym razem zmieniam ceramiczne 0.02uF w sekcji phono/RIAA na radzieckie PIO, słynne K40Y-9:
Napięcie pracy to maksymalnie 400V DC. Kiedy wszystko jest uruchomione, napięcie na nich jest niewielkie, około 55V, ale lampa ecc83 rozgrzewa się wolniej niż lampa prostownicza GZ34, więc przez kilkanaście sekund jest na kondensatorze około 470V DC. Kiedy lampa się rozgrzewa i zaczyna przez nią płynąć prąd, na rezystorach obciążających anodę lampy i w B+ odkłada się napięcie, które obniża napięcie anodowe do wspomnianych 55V.
Czy dielektryk kondensatora wytrzyma te prawie 500V DC przez kilkanście sekund, będąc nominalnie na 400V? TAK, wszystko na to wskazuje:
"For rebuilders & DIY apprentices, are new OLD stock Russian military K40Y-9 good capacitors regarding leakage? Can these capacitors run at rated voltage? How reliable are the capacitors long term?
Many know these are great sounding capacitors in audio coupling circuits and unbeatable performance wise for the cost. The capacitor tests ran up to 800 volts in 100 volt steps. Over-voltage tests were conducted for 30 seconds. Leakage ratings under 2 micro amps for paper, ceramic and mica capacitors is considered good, but no leakage is what a capacitor is design to perform- pass AC and no DC.
Values & Ratings
.001uf @ 200 volts- no leakage detected until 500V, nil at 400V
.1uF @ 400 volts- no leakage detected until 800 volts, nil at 600V
.22 @ 600 volts- no leakage, likely pass at 1000V (test was voltage limited)"
UPDATE8:
KONIEC.
Zmieniłem ostatnie kondensatory. W sumie 24 sztuki.
Spakowałem do szafy lutownicę, oscyloskop, generator, koszulki termokurczliwe i dziesiątki innych rzeczy. Już byłem trochę zmęczony tym dwutygodniowym procesem upgrade'owym.
Teraz czas na granie przez minimum tydzień, żeby się wszystko ułożyło.
Jeszcze napiszę o finalnych wrażeniach i...porównam brzmienie do 6x droższego Audio Note OTO Phono SE Signature...
Jak to gra teraz, chwilę po ostatnich zmianach?
KOMPLETNIE INNE BRZMIENIE.
Głosy są jak z lampowych wzmacniaczy Single Ended, pełne, duże, gorące.
Góra pasma jest otwarta i dźwięczna.
Muzyka klasyczna brzmi wspaniale.
Bas jest trochę zbyt obszerny i poluzowany. Typowe dla kondensatorów PIO, ale to się jeszcze może poprawić.
Dźwięk nie jest tak dynamiczny jak poprzednio.
Pytanie:
Czy lepiej mieć płaskie suche głosy, dwywymiarowy dźwięk ale dynamiczne granie czy jak opisałem przed chwilą? Każda skrajnośc jest zła, choć bardziej mi odpowiada wariant z pełnymi głosami. Zobaczymy po tygodniu grania...
UPDATE9:
Nie polecam lampy prostowniczej JJ GZ34s.
Nie może ona pracować poziomo bo następuje zwarcie. Czasem jednak trzeba uruchomić wzmacniacz leżący na boku, do pomierzenia napięć w środku wzmacniacza.
Zwykle lampy mogą pracować poziomo bez problemu. Przydało się zabezpieczenie bezpiecznikami na wysokim napięciu wchodzacym na lampę GZ34. Bezpieczniki 500mA się przepalily. Po wymianie ich na nowe, włożyłem lmapę JJ już do poziomo leżącego wzmacnicza i tym razem także przepaliły się bezpieczniki i z lampy poszła iskra. Za trzecim razem bezpieczniki się nie przepaliły już na innej lampie, tym razem GE.
Warto dawać zabezpiecznie na uwojeniu wtórnym transformatora zasilającego!
UPDATE10:
W końcu przyszły adaptery głośnikowe kupione na ebay.
Są mniejsze niż się spodziewałem, ale to dobrze, bo powinny idealnie pasować do małych śrubek służących do przykręcania kabli głośnikowych w Fisherze:
Łatwy dostęp do napięcia biasu.
44V jakie ustawiamy wyprowadzonym na chassis potencjometrem jest mierzone z trzeciej nóżki/pin EL84. Trzeba więc wyjąć nieco jedną lampę z podstawki i w bardzo niewygodny sposób dostać się do niej miernikiem napięcia.
Dlaczego więc nie wykorzystać wolnego gniazda wyprowadzającego (do dodatkowego urządzenia) napięcie sieci 110/230V do tego celu?
Poprowadziłem kabel z katody EL84 do jednego styku gniazda zamocowanego z tyłu obudowy i gotowe. Mamy teraz łatwy pomiar biasu bez konieczności dostawania się do środka obudowy lub robienia niebezpiecznych manipulacji z EL84.
Korzystanie z wejścia RCA - MONITOR. Problem zbyt wysokiego sygnału z DAC.
Standardowe wejścia RCA mają czułość 220mV do pełnego wysterowania wzmacniacza. Problem w tym, że potencjometr regulujący głośność nie jest jak w większości współczesnych wzmacniaczy na wejściu układu, ale w środku toru sygnałowego. Sygnał z wejścia może przejść nawet przez 3 triody, zanim trafi na potencjometr głośności.
Mój DAC ma niestandardowo wysoki poziom napięcia wyjściowego około 4V RMS. To dwukrotnie więcej niż typowe 2V.
Korzystając z wyjścia DAC lampowego naprzemiennie z wyjściem bezpośrednio z odtwarzacza strumieniowego LINN SNEAKY DS, zauważyłem, że sygnał z DAC, choć brzmiący lepiej, na niektórych nagraniach był dziwnie przesterowany a użycie potencjometrów kontroli barwy dźwięku wprowadzało już bardzo wyraźne zniekształcenia. Nie było tego problemu z sygnałem pochodzącym bezpośrednio z Linn.
Okazało się, że sygnał przesterowywał lampy wejściowe zanim dotarł do potencjometru głośności!
Na szczęscie mamy wejście MONITOR, które omija układ PHONO/RIAA i lampę na której zbudowane są filtry HIGH i LOW odcinające wysokie lub niskie częstotliwości. Czułość tego wejścia jest ponad dwukrotnie niższa i wynosi 500mV.
Podłączenie DAC do wejścia MONITOR rozwiązało problem przesterowywania sygnału.
Nadal jednak sygnał nie omija regulacji barwy dźwięku.
Jak działa filtr odcinający niskie częstotliwości?
Bardzo sprytnie.
Sygnał wchodzi na siatkę lampy ECC83/12AX7 (IN).
Z anody lampy wychodzi równolegle przez dwa równoległe kondensatory, C13 (czerwony) o bardzo małej pojemności 0.0015uF i C11 (żółty) o dość dużej pojemności 0.039uF. Tworzą one filtr RC z rezystorem R40 (niebieski) 330k do masy.
Mamy więc w przypadku wyłączonego filtrowania kondensator kondensator 0.04uF (0.0015+0.039uF) z rezystorem 330k do masy.
Daje nam to -3dB dla 12Hz. Wystarczające do pełnego pasma audio z ograniczeniem 20Hz.
Co się stanie kiedy włączymy filtr i odetniemy kondensator C11 0.039uF? Pozostanie filtr RC złożony z kondensatora C13 0.0015uF i rezystora do masy 330k?
Dostaniemy -3dB dla 321Hz....więc odetniemy cały niski bas.
Nie do końca podoba mi się równoległa praca dwóch kondensatorów....ale ma to miejsce tylko w przypadku korzystania ze standardowych wejść wzmacniacza i phono.
Wejście MONITOR omija ten układ.