Thursday, January 17, 2019

Dlaczego nie powinno sie kupować testowanych lamp z za dużym prądem mA typu 120% normy?


Coraz więcej lamp jest sprzedawanych z podanymi parametrami, zwykle w Polsce jest to tylko prąd lampy. W USA najczęściej podaje się Gm, czyli transkonduktancję lampy, czyli nachylenie krzywej charakterystycznej w katalogowym punkcie pracy czyli stosunek prądu lampy do napięcia na anodzie przy konkretnym napięciu na siatce lampy. Określa się ją zwykle w mA/V.

Poniżej przykład krzywych dla lampy ECC88/6DJ8

Każda lampa ma swój punkt charakterystyczny pracy.
Dla ECC88 jest to zazwyczaj 90V (lub 100V) na anodzie, -1.3V (czasem -1.2 lub 0V) na siatce lampy i 15mA prądu. Przyjmijmy, że jest to 90V, -1.3V, 15mA i transkonduktancja Gm=12.5mA/V. Takie parametry powinna mieć nowa zdrowa lampa.
Wiadomo, że osiągnięcie takich parametrów powtarzalnych jest prawie niemożliwe ze względu na tolerancje materiałowe i doskonałość wykonania.

W Polsce prawie nikt nie mierzy transkonduktancji, jedynie prąd płynący przez lampe elektronową.
Podaje się więc, ze np moja idealna lampa wystawiona na serwisie aukcyjnym ma 17mA dla jednej triody i 18mA dla drugiej , więc jest to odpowiednio 113% i 120% nowej lampy! Doskonale, kupuję!
Nikt nie podaje jaka jest dla tych prądów transkonduktancja.
Patrząc na krzywą łatwo zauważyć, że ze wzrostem prądu, rośnie też transkonduktancja, czyli krzywa jest coraz bardziej pionowa.
Jeżeli teraz w mierniku ustawimy napięcie na siatce -1.3V i 90V na anodzie i otrzymamy 17mA prądu i dla takiego prądu zmierzymy transkonduktację i będzie ona 12.5mA/V, czyli wzorcowa, co się stanie jak zmienimy napięcie na siatce tak, aby otrzymać wzorcowy prąd 15mA? Gwarantują, że transkonduktacja spadnie poniżej 12.5mA/V.
Dlaczego mam tak robić? Bo w realnym układzie najczęściej stosowany mamy autobias, czyli rezystor w katodzie lampy. Kiedy lampa generuje więcej płynącego prądu, na rezystorze odkłada się większe napięcie siatkowe lampy. Większe napięcie blokuje przepływ prądu i go zmniejsza. Ta automatyczna regulacja, obniży prąd lampy i co za tym idzie obniży transkonduktację. Nie będzie już ona 12.5mA/V ale może 11mA/V.

Jeżeli mamy układ fixed bias we wzmacniaczu to regulujemy ręcznie napięcie na siatce tak, aby uzyskać konkretny prąd płynący przez lampę, więc w przypadku lampy z tendencją do dawania większego prądu, zablokujemy prąd mocniej, zwiększając napięcie na siatce lampy. Efekt będzie ten sam - zmniejszy się wraz z prądem płynacym przez lampę, także transkonduktacja mA/V.

Dlatego niezwykle ważne jest, aby w pomiarach lamp, mierzyć transkonduktację dla NOMINALNEGO KATALOGOWEGO prądu lampy przez regulację napięcia na siatce.

Nikt praktycznie tego nie robi i nie rozumie tego, stąd pogoń za jak najwyższymi prądami lampy, wykraczającymi poza dane katalogowe.

Mierzenie transkonduktacji lampy w punkcie katalogowego prądu lampy symuluje realne zachowanie lampy w układzie elektrycznym urządzenia.

Jak to wygląda przy lampie używanej?

Ustawiamy dla ECC88 90V na anodzie, -1.3V na siatce i mierzymy prąd. Otrzymujemy 12mA, czyli 80% wartości nominalnej. W tym punkcie transkonduktacja wyniesie powiedzmy 10mA/V.

Realny układ z auto bias będzie dążył do skompensowania utraty prądu i zwiększy nam prąd lampy przez zmniejszenie napięcia na siatce. To samo musimy zrobić w układzie pomiarowym, czyli tak zmniejszyć napięcie na siatce, np do -1V a nie -1.3V, aby prąd lampy zwiększył się do katalogowych 15mA. Prawdopodobnie dla 15mA transkonduktancja wyniesie ok. 11mA/V. Nadal jest to wartość akceptowalna. Powinniśmy więc podać prawidłowe zmierzone parametry lampy jako 12mA prądu  i 11mA/V transkonduktancję a nie jak to się robi zazwyczaj: 12mA i 10mA/V!!!!

Bardziej przejmuję się za niską transkonduktancją niż za niskim prądem lampy elektronowej. Prąd lampy się zwykle sam reguluje do pewnego stopnia a jak spada znacznie transkonduktancja dla nominalnego prądu, to już oznacza poważną utratę emisji lampy. Oczywiście prąd lampy nie powinien spaść poniżej 65% wartości katalogowej. Tak się zwykle przyjmuje.

Mam nadzieję, że zachęciłem czytelników do szukania lamp o parametrach zbliżonych do katalogowych a nie wykraczających poza nie:-)

Uznanie należy sie tutaj JACowi van de Walle za wytrwałe szerzenie wiedzy na ten temat i zgłębianie tajników miernika L3-3. 
www.jacmusic.com

1 comment:

  1. Bardzo ciekawie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete