Kulturotwórcza rola radia jest chyba bezdyskusyjna.
W dobrych czasach, kiedy jeszcze w Warszawie i Krakowie grało Radio Jazz zanim zmieniło się w coś bezwartościowego, kupowałem dużo płyt jazzowych. W drodze do pracy mam przynajmniej godzinę dziennie na słuchanie radia. Potem jeszcze przed spaniem z zestawu sypialnego audio.Skąd mam czerpać inspiracje muzyczne?
Rozmawiam z przyjaciółmi melomanami, czasem zaglądam do internetu, na fora, ale to radio właśnie jest największym źródłem moich inspiracji muzycznych!
Nie sądzę, żebym był jakiś wyjątkowy. Skoro radio działa podobnie na innych możemy chyba mówić o wpływie radia na gusta muzyczne społeczeństwa jego kulturotwórczej roli.
Kiedy Radio Jazz padło, cała moja uwaga przeniosła się na Polskie Radio PR2. Jazz, klasyka, Wold Music. Nie policzę płyt kupionych po audycjach w "Dwójce", podobnie jak wcześniej pod wpływem Radia Jazz.
Ciężko rozpocząć niedzielę bez kantat Bacha w w audycji prowadzonej przez prof. Perza.
Z wypiekami na twarzy słucham w sobotę "Dużej Czarnej".
Mam uczulenie na reklamy a w Dwójce praktycznie ich nie ma.
Sądziłem, że słuchalność tego programu jest na poziomie dwóch procent.
Przy porannej kawie przeczytałem, że jednak tylko ok 0.5%!!!!
http://m.biznes.pl/rmf-fm-liderem-ale-z-najnizsza-sluchalnoscia-od-sz,5603262,1,2,news.html
Jedyne radio w Polsce o takim profilu, radio promujące wysoką kulturę ma tylko 0.5% słuchalności?
Od jakiej wartości jest to liczone? 25 milionów? Może 125 000 słuchaczy to nie jest jeszcze tragedia i oddaje rzeczywisty obraz społeczeństwa?
Przygnębiające....
12.02.2014
No comments:
Post a Comment